RAKiJA, czyli jak upijam się życiem

Chcę coś powiedzieć. Bóg niech czuwa na tym, żebym nie plotła głupot.

▼
wtorek, 7 czerwca 2022

›
Nie wiem, jak opowiedzieć o ostatnim miesiącu. Może tym zdjęciem? Widać na nim nudę, oczekiwanie, zmartwienie, oparcie, BLISKOŚĆ. Przychodni...
5 komentarzy:
niedziela, 1 maja 2022

Rak płuc - kolejny rozdział mojego życia

›
10 komentarzy:
wtorek, 9 kwietnia 2019

Odczuwam zwyczajność

›
Usiadłam pomiędzy młodym mężczyzną z wenflonem w przedramieniu, a panią z trzęsącymi się w starej dłoni dokumentami i ładnie wyczesaną, pusz...
21 komentarzy:
piątek, 5 maja 2017

Zebra

›
Kilka osób pozbierało swoje manatki i wyszło z kina. Wyglądali na utrudzonych, jakby wynurzyli się właśnie z puszki pełnej flaków z olejem. ...
8 komentarzy:
czwartek, 24 listopada 2016

Zakład Uzdrowień Społecznych

›
Pojechałam do ZUSu na komisję lekarską w sprawie ubiegania się o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Po kilku latach chemioterapii, radiot...
50 komentarzy:
poniedziałek, 26 września 2016

Błądzenie

›
To zdjęcie pochodzi z bardzo trudnego etapu mojego życia. Spędziłam w szpitalu prawie 5 lat z krótkimi przerwami. Przerwy były odpoczynkiem ...
3 komentarze:
czwartek, 11 sierpnia 2016

›
Tak więc mam 29 lat. Za rok mam nadzieję obudzić się z upragnioną trzydziestką. I Pomyśleć, że mając 23 lata budziłam się z lękiem, czy doży...
13 komentarzy:
czwartek, 19 maja 2016

Istota pluszowa

›
Zerknęłam na niego przez kratki. Kiedy już mój wzrok wracał skąd przyszedł, do mojego mózgu zaczął docierać opóźniony, niepokojący obraz. Sz...
18 komentarzy:
piątek, 12 lutego 2016

Matka Boska

›
Moja mama często przychodzi się przytulić: przytula siebie moim ciałem i przytula mnie swoim. Nie ważne, czy jestem w pozycji równikowej cz...
26 komentarzy:
wtorek, 19 stycznia 2016

Historia o kokoszy

›
Drodzy, jak wiecie rozpoczął się okres rozliczeniowy. Po pierwsze chciałam Was zachęcić do przekazanie 1 % podatku dochodowego na dowolny ce...
31 komentarzy:
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer
Marzena Erm
Żona z czteroletnim stażem małżeńskiego pożycia. Mój mąż to znany w półświatku przestępczym oprych: Chłoniak Hogdkina, złajdaczony nowotwór złośliwy układu chłonnego, który 3 lata temu zaciągnął mnie do ołtarza i od tamtej pory nie traci mnie z oczu. Tworzymy ciekawy duet: agresywny i nieprzewidywalny szubrawiec oraz temperamentna dziewucha, która nie daje się Hodgkinowi zwabić do szpitalnego łóżka i ma nadzieję, że to nie będzie miłość do grobowej deski.
Wyświetl mój pełny profil
Obsługiwane przez usługę Blogger.