
Choroba nie bierze się z nikąd, a ja nie chce, żeby kolejny raz wróciła do mnie skąd przyszła. Po prawie 4 latach leczenia, kilkudziesięciu cyklach chemioterapii, radioterapii i trzech autologicznych przeszczepach szpiku, które przynosiły mierne rezultaty oraz po nawrocie choroby i wykorzystaniu już asa z rękawa (czyt. Adcetris) byłabym największą durnotą świata gdybym teraz nic nie robiła i czekałą na rozwój wydarzeń mając świadomość 95 procentowego ryzyka nawrotu. Dlatego nie pozostaje bierna!
Kochani, zostało już niewiele czasu na rozliczenie PIT-u. Jeśli macie już pomysły na to, na co przekazać 1% podatku albo już to zrobiliście, to świetnie! Zróbcie to i namawiajcie innych do przekazywania 1% podatku organizacjom pozarządowym. Jeśli zaś nie macie pomysłu, co zrobić ze swoim 1% to proszę o wparcie moich 5% szans na brak nawrotu. 1% może zwiększyć moje 5%! :) W tym roku mam inny KRS, niż w zeszłym. Poniżej podaje dane, a za pomoc bardzo dziękuję!
KRS: 0000270809
Cel szczegółowy: Erm, 4364
W zeszłym roku udało mi się dzięki Waszemu super hiper wyspecjalizowanemu w miłosierdziu sercu zebrać na Adcetris potrzebne pół miliona złotych. Dziękuję Wam! Cześć z tej kwoty, a konkretnie ponad 170 tysięcy złotych pochodziło z 1%. To dowód na to, że warto przekazywać 1% podatku, a nadal nie robi tego połowa naszego społeczeństwa. Uświadamiajcie swoich bliskich! Choćby to była dycha, nie zostawiajcie jej Urzędowi Skarbowemu. Grosz do gorsza przecież.
Ściskam!