Obudzę się rano i pierwsze co zobaczę to niebo.
To będzie
Dobra noc.
Chcę coś powiedzieć. Bóg niech czuwa na tym, żebym nie plotła głupot.
Jakiś czas temu mój doktorek powiedział mi, że będąc w podróży w Brazylii, w jednym z klubów widział tancerkę zabójczo do mnie podobną i że mam bardzo brazylijską urodę. Rozbawiło mnie to, ale kiedy okazało się, że jest w tym garść- bo nawet nie szczypta- prawdy, to już przestało mi być do śmiechu. Po jakimś czasie wyszło na jaw, że faktycznie moje geny są nietutejsze i niestety, ale nie jest to dobra karta, kiedy szuka się dla siebie dawcy szpiku. Okazało się, że na całym bożym świecie nie ma dla mnie genetycznego bliźniaka, a ostatnią moją nadzieją mieli być właśnie Brazylijczycy! Po przekopaniu brazylijskiej bazy potencjalnych dawców szpiku okazało się jednak, że niestety ale i tam nie ma dla mnie zgodnego dawcy...