niedziela, 19 kwietnia 2015

Pies

A więc mówi pan, że to jednak nawrót. A jednak, psia mać. A jednak, psi los. A tak, rozumiem, walczymy walczymy. Nadzieja jak psu z gardła wyjęta. Nie, przecież nic się nie stało.

Wychodzę z gabinetu lekarza. Ślepia razi słońce, we mnie pod psem pogoda. Czy to dobra pora na randkę? Wykonuje telefon, podnoszę się na urodzie, upachniam i upewniam w samochodowym lusterku, że nadal jestem piękna. Stres przed pierwszą randką szybko wyparł stres przyjęcia informacji o nawrocie. Jak w znanym sposobie na migrenę: aby zapomnieć o bólu głowy, uderz się młotkiem w kolano.

Po randce udaję się na zakupy. Udaję, że nic się nie stało. Udaje mi się to.
Doświadczam oczopląsu poznawczego: życie się wali, a wszystko wokół świeci, błyska i zachęca. Mój świat się kończy, a promocje dopiero zaczynają. Przywodzi mi to na myśl obraz Bruegel’a „Upadek Ikara”. Wszystko gra, ludzie pracują, świeci słońce. Tymczasem Ikar, gdzieś tam- jakby przy okazji- tonie w wodzie. Trochę drobiazg jakiś. Trochę koniec świata.

Zaczynam piąty rok walki o życie.
Żeby to uczcić kupiłam sobie gacie z luźnym krokiem.
I wisi mi to.

















64 komentarze:

  1. gdyby nie ten kontekst...

    jak Ty ładnie piszesz!
    "podnozszę się na urodzie" sobie podkradnę:)

    wspieram ciepłą myślą i modlitwą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A rodzaj majtek bardzo intrygujący
      Tez musze takie nabyć.
      Duzo sił zycze, bo trzeba ich mieć gigantycznie duzo by ciagle walczyc przez tyle lat.

      Usuń
  2. Witaj nie ma takich słów które teraz Ciebie pocieszą = ja takich nie znam, doskonale niestety rozumiem co czujesz, ja czułam bezsilność, bezradność, niemoc i niepewność. Ktoś powie to może być próba - i jak to tylko próba to ok, pomyśleć można jak próba się kończy to musi zacząć sie spektakl ja odparłam dalej... ale ja scenariusz miałam inny ale co teraz? Nie mogę z moją mamunią poddać się, bo mimo oceanów łez; musimy walczyć by dubli było, wiele i ten strach co rano sprawia że z niepokojem otwieram oczy na dzień który nie odgadniony może być - i nie taki jak ma być. ALE musi być lepiej i będzie !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic chyba nie pomoze bardziej niz spotkanie lub rozmowa z ludzmi ktorzy maja te same problemy co Ty. Nikt nie zrozumie tego co czujesz jezeli sam tego nie przezyl. Ja narazie mam remisje wiec nie wiem jakimi slowami moglabym Cie pocieszyc. Nie zostawaj sama ze swoimi myslami, bo moze byc coraz trudniej psychicznie. W kazdym razie jestem z Toba calym sercem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko, zapomnialam dodac ze piszac tak smutne rzeczy robosz to w przepiekny sposob, masz niesamowity dar pisania!

      Usuń
  4. Marzenko na Twojego bloga trafiłam przez bloga Idy i bardzo się z tego cieszę , jestes osobą wyjątkową i oczywiscie bardzo fajnie piszesz, Masz wielki talent piszesz z humorem . Wspieram Cię , modlitwą i wysyłam dobrą energie jestes bardzo dzielna .I dzieki że się odezwałaś bo codziennie zaglądałam i sprawdzałam czy coś napisałaś . Życzę Ci dużo siły w tej walce tyle juz przeszłaś i teraz też dasz radę , szczerze w to wierzę .Pozdrawiam .Zosia

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzeno... uwielbiam Twoje pisanie.
    Jaka szkoda, że życie jest tak cholernie niesprawiedliwe. Cholernie! Psiakrew!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już pewnie to wałkowałaś, ale może ktoś inny skorzysta - wodna terapia ( http://www.proroctwa.com/wodna-terapia.htm ). Sama zamierzam to zastosować.
    Powrotu do zdrowia Marzenko, bo świat bez Ciebie taki sam nie będzie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, bardzo mi to pomogło. Filtr do wody o odwróconej osmozie. Bardzo poprawiło moją jakość życia. Piję nawet 6-7 litrów wody na dzień i mam pełno energii. Normalnie piłem może z litr ,bo była niedobra. Polecam. Czytałem jeszcze o jonizerach powietrza, może to by pomogło, to nie są jakieś bajeczne sumy, na oba urzadzenia wydasz jakieś 1200zł, przemyśl to Marzenko. pozdrawiam

      Usuń
  7. Zdrowiej,piękna dziewczyno z dużym talentem literackim !
    Zdrowiej! Przytulam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A czy da się powrócić do pomysłu przeszczepu? Może wymyślić jakiś alternatywny system poszukiwania dawcy? Nie znam się na tym, ale może jak sprecyzujesz jakiego dawcy szukasz (nie wiem czy tu ważna jest grupa krwi, czy jakieś bardziej skomplikowane wytyczne) to ludzie zaczną się zgłaszać? Ja bardzo chętnie oddałabym Tobie szpik. Niestety, jak kiedyś ogłaszałaś poszukiwania, wyczytałam, że się nie nadaje na dawcę :( Zdrowia Ci życzę z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
  9. mam nadzieję, że luźne porty Ci pomogą, Marzka. Wszak wizja takiej sytuacji we wbijających się w dupsko rurkach, wydaje się być nie do zniesienia ;) Bruegel'a żeś idealnie dobrała. Ujmując rzecz trywialnie, to przecie codziennie ktoś przeżywa swój koniec świata. A Ty nie biadolisz - i dobrze. Możemy pobiadolić, ale karawana jedzie dalej. Wszystko to wiesz, ale teraz trzeba się tylko otrzepać z tej "diagnonsense" i robić swoje. Komu, jak komu, ale Tobie wychodzi to prześwietnie. Życzę sobie i Tobie dużo cierpliwości. Wielkie buziaki i uściski, Piękna. To trudna sytuacja zawoalowana w lekkie słowa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Marzenko, jesteś najlepsza i najdzielniejsza. I kocham Twoje pisanie, całego bloga od deski do deski dawno pochłonęłam i jadę na nowo, po raz kolejny :) Mimo, że temat taki ciężki. Pisz, Kochana. I nie daj się! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. hej - poczytuję Cię od pewnego czasu - świetnie piszesz , Twoja walka jest imponująca , życzę Ci abyś odnalazła w sobie jeszcze więcej siły , nie poddawaj się . Poza tym z tego co sie oczytałam tutaj wynika , że masz życzliwe i pogodne podejście do życia i co najważniejsze zarażasz tym innych więc jesteś nam po prostu potrzebna ... Bedę tutaj często zaglądać, ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja w tej sytuacji widzę raczej "Narodziny Wenus" Boticcellego .. takiej w wersji modern z luźnym krokiem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraziłam to sobie i parskłam śmiechem :))

      Usuń
    2. Była dama z łasiczką, może być dama z luźnym krokiem :)

      Usuń
  13. Ha,ha,ha, wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem. Zbliża się koniec okresu rozliczenia z fiskusem. Jako człowiek może niezbyt rozgarnięty, ale posiadający jeszcze jakiś skrawek mózgu założyłem nie tylko zwiększenie intensywności postów na blogach onkologicznych celebrytów. Założyłem też nagłe pogorszenie się stanu ich zdrowia. I co? Marzenka, która miesiącami nic tu nie pisała nagle publikuje jeden post za drugim. Ludzie, jesteście tak naiwni, że aż mi was żal. Chcecie wpłacić pieniądze na cel charytatywny? Róbcie to, ale zastanówcie się czy jest sens dzielenia się swoim ciężko zarobionym groszem z osobami, które wyciągają pół miliona rocznie na waszej głupocie. Tyle w temacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimie. Czasami tak jak Tobie brakuje mi kultury osobistej i to jest jeden z tych momentów. Wtedy nie mam ochoty wdawać się w dyskusję i przedstawiać swojego stanowiska. Wtedy mam ochotę po prostu napisać: Jesteś półgłówkiem. Nie będę wobec Ciebie wyrozumiała. Wiesz jak jest- mam luźne gacie i wisi mi to.

      Usuń
    2. No ręce i cycki opadają na takie teksty. Kolego, weź duży rozpęd i do przodu! Oby ściana była blisko. Marzena zdrowia i pogody ducha. W końcu go pokonasz!

      Usuń
    3. Anonimowy : po pierwsze 1 % to nie Twoje pieniadze to pieniądze z haraczu tzw. podatku , Ty nie zbiedniejesz przez przekazanie 1 % natomiast Ci u żłoba owszem ( dlatego już maglują opinię publiczną jak bezefektywne jest owo 1 % aby przygotowac podłoże do likwidacji owego w białych rękawiczkach ku zachwycie ogółu ) .Second Twoje zdanie i choćby nie wiem jak niesłuszne - masz prawo je mieć ale prosze zachowaj dla siebie - troche taktu . Kto chce pomoże i to nie tylko przez tzw. 1 % który tak naprawdę nie kosztuje nas nic - myślę , że chorzy i pokrzywdzeni przez los gdyby nie musieli nie prosiliby o pomoc , mamy chory system płacimy składki do nfz i płacimy prywatnie za wizyty u lekarza i za badania na nfzowskim sprzęcie - tu jest absurd i skoro jesteś taki wojowniczo nastawiony powalcz z tym absurdem a nie z chorymi i potrzebującymi szukasz nieuczciwości w niewłaściwym miejscu . Czekaj kolejny absurd : właśnie się dowiedziałam , że jak pracodawca nie odprowadzi potrąconej mi z pensji skłądki zdrowotnej nie mam prawa do świadczeń z NFZ - tym się zainteresuj a nie sposobem wydawania 1 % Rozliczam pity i robię nawet gratis tylko po to aby komuś przekazać ten 1 % bo wiem , że ktoś jest w potrzebie - daj spokój te pieniądze są potrzebne natomiast jeżeli ktoś o nie prosi nie potrzebując to już kwestia jego sumienia w każdym razie nie możesz zakładac , że tak jest . Moja babcia chorowała na nowotwór bardzo długo miała szczęście bo była bogata - mogła wynagrodzić lekarzom zaangażowanie ( ;;;;) pozwolić sobie na drogie suplementy wspomagające -bez dwóch zdań kasa była potrzebna aby walczyć na godnym poziomie .

      Usuń
    4. A Ty Marzenko masz rację - czytając takie opinie, to luźne porty to po prostu must have. :-))) uśmiechu życzę

      Usuń
    5. i jeszcze do Anonima : faktycznie trafnie określiłeś swoje walory : skrawek mózgu faktycznie skrawek i słaniałabym sie tutaj do minimalizmu :-)

      Usuń
    6. wracając do choroby mojej babci ... ona kupiła sobie lekarzy , którzy odpowiednio przez nią wynagradzani - zmienili ( przy zastosowaniu tego samego leczenia ) czarną wizję rychłej smierci na wizję cudownego ozdrowienia - wiedzieliśmy , że babcię "rzeźbią " ale paradoksalnie żyła bardzo długo bo wierzyła im w każde słowo które poniekąd sobie kupiła pozwolilismy jej żyć w tej nieświadomości i hojności - więc widzisz niestety zdrowie też kupisz. Może było to dawno może teraz realia są nieco inne ale mam nadzieję , że nie będę musiała tego sprawdzać a chciałabym aby takie negatywne emocje jakie tutaj propagujesz były ukierunkowane tam gdzie choroba człowieka jest sposobem na zrobienie grubej kasy - ja nie chciałabym takich pieniędzy ale ja to ja

      Usuń
    7. Anonimowy, ty tępy półgłówku! (celowo małe "t") Ja mogę być dużo mniej poprawna politycznie, niż Marzenka i ci powiem (celowo małe "c) "SPIERDALAJ STĄD!".
      Bez poważania,
      Magdalena.

      Usuń
    8. Zupełnie nie rozumiem dlaczego debatujecie z kolesiem, który poza spuszczeniem sobie z krzyża nie ma NIC do zaoferowania?
      Ok - dobrze jest głupotę i chamstwo piętnować ale często lepiej działa pominięcie go milczeniem....olanie,


      Marzenka, pozdrawiam.

      Usuń
    9. Andrzeju, dlaczego ostatnio piszesz jako anonimowy?
      Joanna

      Usuń
    10. A ja , żeby kogoś nie obrazić epitetami należnymi mu w całej rozciągłości napiszę " Anonimie ... jesteś po prostu WYJĄTKOWY ..." . Gratuluję empatii , sprytu i inteligencji i ... na zdrowie Ci .

      Usuń
  14. To straszne że ktoś tak ocenia Ciebie z perspektywy, kalkulacji ale swoją drogą nie ma co sie przejmować skoro ktoś taką ma potrzebę niech tak piszę - tylko po co ? czemu to ma służyć - jeśli nie chce pomóc to niech, nie, pomaga jego wola lub adekwatnej powiedzieć, woli brak. Mi nie brak woli lecz czasu i czasu by mi żyć można było i pomimo takich braków woli życie i tak piękne jest wiec trzeba walczyć by nie stracić ni jego ni niczego co teraz jest trzymaj się!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. To trzeba być chamem ,żeby takie coś napisać.....nie rzucaj lepiej błotem ,bo możesz nie trafić a i rączki pobrudzić

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja jestem osoba która rozlicza PIT-y. Mam mnóstwo e-maili z prośbami o wsparcie i 1%. Mogę się czuć niczym Bóg - temu dam a innemu nie.
    A na poważnie -problemu by nie było gdyby procedury lecznicze i tzw.leki były wyceniane w realnych wartościach. Nikt się do tego nie przyzna, ale leczenie onkologiczne to poważny biznes dla koncernów farmaceutycznych i zakładów opieki medycznej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam znajomą która również miała chłoniaka. Miała go przez wiele lat, przyjaźniła się z nim , ale nikt Jej nie powiedział że są inne drogi leczenia niż medycyna konwencjonalna tzw akademicka ani że można coś przeszczepiać, a ona sama nie chciała się tym zajmować. Chciała wyzdrowieć "bez własnego udziału". To za mało. Przegrała.
    Proponuję posłuchać tej audycji
    https://www.youtube.com/watch?v=VEo3wnnkKKw,
    poczytać tego bloga
    http://oceanswiadomosci.com/.
    Pozdrawiam serdecznie, życzę siły i wolności od iluzji świata w którym żyjemy

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj są takie suplementy albo jak kto woli parafarmaceutyki pomagające poprawić i utrzymać zdrowie. oparte na wyciągu z grzybów kordiceps.
    Są dowody na to iż produkty te są bardzo pomocne min przy stosowaniu chemii
    http://www.fohow-centrum.pl/informacje/wyniki_stosowania.
    Życzę zdrowia i wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj, tez leczę się na raka.
    Polecam ksiązkę PRZEDZIWNY SEKRET RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO

    św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

    uwierz mi że po przeczytaniu wraca wiara, że wszystko jest możliwe.
    Poczytaj też o TAJEMNICACH SZCZESCIA i obietnicach Pana Jezusa za odmówienie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. jak jestem dość przewidywalnie nudna i matka polka i żuczka nie skrzywdzę, tak tutaj... rodzą się we mnie demony! dorwać tego skurczybyka raka, rozciągnąć i torturować go życiem. bo życiem trzeba go zwalczać i uśmiechem , tego małego, ohydnego... -> celować prosto w te jego macki, które do Ciebie wyciąga. A kysz!

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzymaj sie Marzenko !!!! <3 <3 <3 Ale o tym Ikarze to chyba sciagnelas ??? "Wiem, bo bylam i czytalam.... Buziaki !!!! Pokonasz gada!!!! Bo kto, jak nie Ty ? <3 Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ok Marzenka, jestem półgłówkiem. Ale jestem nim dlatego, że niestety nie wyciągam tyle kasy od naiwnych ludzi. Przeciętny człek w tym kraju nad Wisłą nie zarabia rocznie więcej niż 50.000 zł. Oczywiście większość może tylko śnić o twoich dochodach. Tak, ja wiem, lekarstwa były drogie, ale nie słyszałem abyś sprzedała dom, samochód i wszelaki majątek aby ratować swoje życie. Czytałem natomiast o wycieczce zagranicznej. Czy ja kłamię? Raczej nie. Piszę tylko prawdę, a że prawda boli, no cóż, tak jest, prawda boli i czasami jedyny argument to nazwać kogoś półgłówkiem. Niech będzie - jestem półgłówkiem i jako półgłówek mimo wszystko życzę ci powrotu do zdrowia, bo nie napisałem, że nie wierzę w twojego chłoniaka. Wierzę, że jesteś chora tylko twój sposób zarabiania na życie uważam za obrzydliwy i zdania nie zmienię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, skoro uważasz, że nowotwór to dobry sposób na zarabianie na życie, to się zamień z Marzeną....Ona bardzo chętnie na pewno Ci go odda, wraz z wszystkimi "dochodami" jakie zdobyła dzięki niemu. Będziesz mega bogaty. Dziwny masz tok myślenia, naprawdę.
      Marzenko, bardzo Ci kibicuję, życzę Ci powrotu do pełni zdrowia. 1% mój i mojego męża poszedł na Twoje konto. Pozdrawiam - Justyna

      Usuń
    2. Anonimie "półgłówku". Może po prostu dowiedz się, jak to jest z rozliczaniem się z fundacją, a nie pisz głupot. To nie jest tak, że wszystkie przelane pieniądze idą bezpośrednio do chorego. Fundacje rozliczają się z podopiecznym na podstawie faktur, i o zgrozo tych dotyczących leków, terapii a nie wycieczek.
      Nie pozdrawiam

      Usuń
    3. Do półgłówka:
      Sprzedać swój dom, samochód i majątek? Człowieku, kto z dwudziestoparolatków ma swój dom, samochód i majątek? W jakim Ty świecie żyjesz? A gdyby jakaś osoba chora onkologicznie miała swój dom, to jak myślisz, gdzie by wylądowała ona i jej rodzina, gdyby go sprzedała? A czym by osoba chora onkologicznie jeździła na leczenie, gdyby nie miała samochodu? Jeśli teraz przyszedł Ci do głowy autobus to puknij się w swoje pół głowy, albo zrób wykop z półobrotu. Osoby po chemioterapii mają bardzo osłabioną odporność i przebywanie tuż po leczeniu w miejscach publicznych to zagrożenia dla ich zdrowia i życia. Mój "majątek" to 750 zł z renty i zasiłku, samochód pożyczam, albo ktoś mnie zawozi, a jeśli jest to dla mnie bezpieczne- jeżdżę autobusami, a z racji tego, że jestem normalną dwudziestoparolatką, która nie ma przecież swojego mieszkania musiałam zrezygnować ze studiów, pracy oraz samodzielności i wrócić na garnuszek rodziców. Fajnie, nie? Zżera Cię zazdrość?


      Wycieczka? Żeby tylko jedna! Nie dość, że byłam w miesięcznej podróży na Kaukazie to niebawem jadę na wakacje do Włoch! Kaukaz został mi zasponsorowany, a do Włoch zaprosiła mnie jedna z czytelniczek tego bloga, która tam mieszka. Stać by Cię było na taki gest, czy raczej skupiasz się w życiu na swoich ograniczeniach? Podaj mi adres, wyślę Ci pocztówkę, żebyś mógł potem ją przeskanować i wrzucić gdzieś na forum z dopiskiem :"chora onkologicznie wyłudziła od naiwnych ludzi pół miliona złotych i podróżuje za to po świecie!".

      "Oczywiście większość może tylko śnić o twoich dochodach"- pół miliona złotych nie jest moje, a nazywanie ich moimi dochodami jest szczytem bezczelności. Pieniądze to własność fundacji, której jestem podopieczną, a która na podstawie faktur rozliczała się ze szpitalem za moje nierefundowane przez NFZ leczenie, a pieniądze były przeznaczane JEDYNIE na leczenie. To również odpowiedź na Twój bezmyślny komentarz: "Twój sposób zarabiania na życie uważam za obrzydliwy". Życzę Ci, żebyś nigdy nie musiał w ten sposób "zarabiać na życie".

      Pół głowy to wystarczająco dużo, żeby chociaż połowicznie coś rozumieć. Jeśli nie pomyliłam się i jesteś półgłówkiem, nie ćwierćmózgiem, to powinieneś rzeczy, które Ci powyżej wystosowałam wiedzieć. Rada na przyszłość: nie wiesz- pytaj. Nie domniemaj i nie oskarżaj na podstawie nie sprawdzonych informacji. I nie fantazjuj tyle na temat czyiś rzekomych luksusów, bo to Cię psychicznie wykończy.

      Życzę Ci, abyś uporał się kiedyś ze swoją zazdrością i malkontenctwem, bo życie w poczuciu, że inni mają lepiej musi być strasznie trudne.

      Ps. życzenia zdrowia dla mnie może i fajnie brzmią po kilku akapitach raniących oskarżeń, ale następnym razem daruj sobie to dwulicowe, dyplomatyczne zagranie. I przestań zazdrościć innym, a pomyśl o swojej wyjątkowości: masz tylko pół głowy, ale nadal dwa lica.

      Usuń
    4. Ja pier... serio??? Naprawdę można być takim krótkowzrocznym i zawistnym, na dodatek niedoinformowanym? Marzena juz wszystko napisała co w temacie, ale nie mogłam się powstrzymać. Na dodatek, oczywiście, nie podpiszesz się swoim imieniem i nazwiskiem, tylko ukrywasz tożsamość... ale powiedzieć takie pierdoły raniące ludzi (bo to uderza nie tylko w Marzenę) to masz odwagę? Jak zapłotowe psy szczekające na inne a jak się wejdzie na posesję to uciekają w kąt.
      Obyś nigdy nie musiał prosić innych o pomoc finansową, bo nie masz pojęcia jakie to jest ciężkie dla kogoś kto nie ma wyboru.

      Aż mi się spać odechciało...

      Trzymaj się Marzeno i nie przejmuj ludźmi nieskalanymi głębszą myślą!

      Usuń
    5. Czesc Marzenko szkoda Twoich nerwów na tego pajaca, ja wiem łatwo mi mówić. Ale to zwykły smieć jest. A swoja drogą rozsmieszył mnie "Przeciętny człek w tym kraju nad Wisłą nie zarabia rocznie więcej niż 50.000 zł."
      WIĘCEJ??? haha dobre bardzo dobre więc jesli ja mam 1/3 z tego to juz nawet przecietna nie jestem ;)
      Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie regularnie sledze twojego bloga.
      Nie wiem co napisać, żeby banalnie nie wyszło.... Pewnie i tak wyjdzie siły, wytrwałości i spokoju oby jak najmniej półgłówków w twoim otoczeniu.
      Myslę ciepło i ściskam.

      Usuń
    6. Szanowny połgłówku. Daleś pani Erm zlotowkę? Euro? Dolara? Posłałeś kiedys jakieś pieniądze komuś, kto choruje na raka i prosi o wsparcie? Nie? No to na drzewko, kolego.
      Ja miałem 'szczęście' zachorowac onkologicznie w kraju, w którym nie musiałem żebrać o pomoc, bo ją dostałem od służby zdrowia w ramach ubezpiecznia. Dziś jestem zdrowy - nie całkiem, bo z dawnego mnie sprzed choroby: sprawnego, wysportowanego faceta biegającego po górach i uprawiającego sporty walki niweiele zostało. Ale żyję i nikt mi tego nie wypomina.
      Co miesiac przeznaczam pewna niewielką kwotę pieniedzy na wsparcie fundacji, która z kolei wspiera ludzi walczących z nowotworami. Wisi mi, czy są za to kupowane leki, czy może chorzy fundują sobie wymarzone wycieczki - jeśli potrzebują tego, by naładowac akumulatory przed kolejna batalią, albo by zregenerowac się po poprzedniej, albo zapomieć o chorobie, albo przygotowac się na nieuniknione - mnie nic do tego. Potrzebują wiec niech mają taka mozliwość.
      Gdy ja wróciłem do domu po długim pobycie w szpitalu, poruszając sie o lasce - byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, gdy w pół godziny udało mi się dojsć 100 metrów do bramy i wrocic do domu bez pomocy żony, choć parę miesięcy wczesniej biegałem półmaratony a w pół godziny wchodziłem na najwyższy szczyt Irlandii. Ktoś, kto tego nie przeżył nie ma prawa oceniać, czego do życia potrzebują ludzie walczący z ciężką, nierzadko śmiertelnie niebezpieczną chorobą, w której każde zwycięstwo okupine jest cierpieniem.
      Polskie przepisy nie pozwalają zdefraudować pieniedzy wpłacanych przez darczyncow na konto fundacyjne osoby chorej na raka. Te pieniądze są przeznaczane na cel, na jaki je zbierano - jeśli był to zakup lekow, kupuje się leki Milionowe kwoty, które tak cię szokują to są realne koszty terapii antynowotworowych. Zaś osoby chore nie są chodzącymi trupami: mają prawo do radości, hobby, podróży, miłości i szczęscia - czego pani Marzenie osobiście bardzo serdecznie życzę.
      Tobie zaś życzę, bys nigdy nie musiał sie przekonać, jakim dupkiem obecnie jesteś.

      Usuń
  24. Trzymam za Ciebie kciuki! Kibicuję i modlę się! Pozdrawiam,
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  25. Marzenko, tak sobie Ciebie podczytuje od dłuższego już momentu i teraz dopiero swisnelo mi przed oczami, żeś z Jastrzębia. Ja z Żor ;) Jakbyś miała ochotę pogadać na spokojnie przy kawie to... Jestem :) Buziam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  26. czytam od dawna, raz nawet widziałam cię na francuskiej w katowicach jesienią, fajna dziewczyna z ciebie:) ale ja nie o tym, ja jeździłam do mamy była na intensywnej w śpiączce, wyszła z tego a ktoś kto nic nie przeżył w życiu gówno ma do powiedzenia i napisania, zdrowia życzą... te wredne zakłamane gęby, jedź do włoch baw się wspaniale i miej w dupie tych idiotów, ja ci życzę szczęścia a zdrowia też....

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mi przykro z tego powodu ,ale mysle,ze moze jednak warto byloby wrocic do sprawy dawcy. W XXI wieku ludzie nie przepadaja jak kamien w wode, wystarczy znac czyjes nazwisko i miejsce w ktorym mieszkal i mozna w necie znalezc niemal kazdego. Nie wspominajac juz o roznych innych formach kontaktu. Jezeli ktos tylko zadzwonil i sobie odpuscil to jest po prostu haniebne. A gdzie mail? Adres domowy? Mozna wyslac nawet list pod adres do mieszkancow (bez nazwiska) z prosba o przekazanie informacji i pilny kontakt. Przypuszczam,ze dawca musial tez podac kontakt do kogos bliskiego w razie komplikacji szpitalnych.
    To wszystko wyglada na czyjs brak dobrej woli, moze gdyby sie tym zajal kto inny to znalazlby dawce w niecaly tydzien.
    Poza tym moze wiecej osob ma takie problemy i warto byloby poprawic ten caly system zeby zapobiegac takim sytuacjom - np podanie kilku kontaktow naraz, lub do 2 dodatkowych osob.
    Naprawde, przemysl to, przeciez widzisz,ze to wybitnie zlosliwe cholerstwo, musisz konkretnie zwiekszyc swoje szanse,zeby z tym zwyciezyc.
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja wierzę, że uda się Tobie wygrać! Za to też trzymam przysłowiowe kciuki!

    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  29. kurwa, to chore, że nie ma na leki dla rakowców, a jest na kilka/kilkanaście prób In Vitro.. To jest naprawdę nienormalne, żeby chorzy musieli "żebrać" na leki ratujące życie.. W pizdu z takim krajem !

    OdpowiedzUsuń
  30. ADCETRIS i do boju Marzena.Juz kiedys pisalam.Jestes silna jak nigdy dotad. Twoj spokoj to smiertelna bron na to co Cie chced pokonac.WIERZE W CIEBIE;NAPRAWDE: iwona

    OdpowiedzUsuń
  31. http://konopielecza.pl/
    http://konopielecza.pl/projekt-polacy-dla-polakow-czyli-olej-z-konopi-dla-wszystkich-pacjentow/

    OdpowiedzUsuń
  32. http://wolnekonopie.org/category/blog/
    cyt.:
    NIE UMIERAJ NA RAKA CZŁOWIEKU – RECEPTA ADAMA WIERZBY
    Adam Wierzba, 27-letni mieszkaniec Zblewa (woj.pomorskie), wieloletni zawodnik miejscowej drużyny piłkarskiej Sokół Zblewo, były student AWFiS w Gdańsku, dzięki niezłomności swojego charakteru, wspaniałej i kochającej z całego serca partnerce i rodzinie, nie słuchając opinii z zewnątrz, a także przy wsparciu mieszkańców rodzinnej miejscowości (i nie tylko) wygrał walkę z nowotworem węzłów chłonnych stosując olej z kwiatów i liści konopi indyjskich!

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam, skoro tzw. "konwencjonalne" metody zawodzą, może warto spróbować tych "niekonwencjonalnych"? Taka np. soda oczyszczona (ważne, aby była bez aluminium). W internecie jest już nawet sporo artykułów po polsku na ten temat, są wyjaśnienia "jak to działa" i przepisy na sodę z sokiem z cytryny albo z czymś słodkim, ale zdrowym typu prawdziwy miód, melasa czy syrop klonowy (z tego co można wyczytać, lepiej na zimno, bo soda traci, podobno, swe dobre właściwości w wyższych temperaturach). Wypowiadający się ludzie twierdzą, że to rzeczywiście pomaga. Zresztą, jeśli zechcesz, to sobie sama odnajdziesz więcej informacji w tej kwestii. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. terapia Gersona , ale obowiązkowo z lewatywą z kawy -> https://youtu.be/pRaFFnpjleQ?t=47s ;)

      Usuń
  34. Witaj, nie wiem czy znasz gościa, nie wiem, jak z podejmowaniem ryzyka u Ciebie, ale rzuć okiem, posłuchaj Coldwella https://www.youtube.com/watch?v=dAZuCAZQ6SM
    czy https://www.youtube.com/watch?v=dAZuCAZQ6SM Daj znać, czy miałaś doświadczenie z nim, z tym, pozdrawiam Cię- Karolina

    OdpowiedzUsuń
  35. Marzeno, a słyszałaś o gościu , Leonardzie Coldwellu? Na you tube sporo jego wystąpień, to przykładowe https://www.youtube.com/watch?v=dAZuCAZQ6SM

    Wyleczył swoją żonę. Daj znać, bom ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  36. Polecam kurację u tej Pani, nie jest tak droga, natomiast może Ci Marzenko bardzo pomóc. Ta Pani nazywa się Paulina Jodestol i mieszka blisko Wrocławia. Tutaj jest strona internetowa http://healthynation.pl/pl/glowna/2-zdrowe-pokolenie-odnowa-ludzkosci-paulina-jodestol.html
    a tutaj przykład zabiegu i na czym to polega https://youtu.be/QY8NC0t0BiE
    Polecam naprawdę już sama kolonoskopia daje bardzo dużo korzyści, a tutaj jest bardzo skuteczna aby pozbyć się wszelkich grzybów i pasożytów. To tyle , późno już więc powiem Dobranoc ;) 3maj się

    OdpowiedzUsuń
  37. Potwierdzam to co wyzej polecane jesli finanse Ci polwola. Troche taniej vega test, vola test lub aparat Mora daja swietne efekty tepienia pasozytow.
    Rak rozwija sie w zakwaszonym organizmie, pasozyty, grzyby i plesnie zakwasaja organizm i zjadaja nam witaminy.
    Polecam ksiazke Szkola zdrowia uwolnij sie od pasozytow i zyj bez nich Nadieza Siemionowa.
    Ja teraz przeczesalam internet i zabieram sie do oczyszczania glisty ludzkiej, lambri i innego gadostwa .., fee.
    Od 22 lat mam łuszczyce i pare innych dolegliwosci a to wystarczy sie dobrze odrobaczyc i 80% chorub odpadnie.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz jakąś sprawę, z którą chciałabyś się do mnie zwrócić osobiście, możesz to zrobić pisząc na m.erm@vp.pl